Fatalne decyzje w II Wojnie Światowej / Hans – Dieter Otto.
Taka książka wpadła mi w łapy, a właściwie pożyczyłem ją od sąsiada. A w niej
zawartych jest czterdzieści wojennych epizodów, mających większy lub mniejszy
wpływ na przebieg wojny. Autor skupia się na błędnych decyzjach podejmowanych
przez dowództwa armii walczących na wszystkich frontach drugiej wojny. Po
przeczytaniu kilku rozdziałów zacząłem odnosić niemiłe wrażenie, że wojskowe
talenty Adolfa Hitlera są przez autora wychwalane. Może nieco przewrażliwiony
na tym tle jestem, ponieważ nie widzę niczego godnego pochwały w stosunku do
osoby dowodzącej armią, która wygrywa kilka bitew, ale przegrywa wojnę. Czy
takie dowodzenie można nazwać talentem? Raczej antytalentem! To samo dotyczy
Napoleona. Co z tego, że wygrał tu i ówdzie, większą lub mniejszą bitwę, jeśli
ostatecznie dostał łomot i zesłano go na bezludną wyspę, aby w spokoju oswoił się
z tym, że dostał sromotne lanie i już się nie liczy. Ale są ludzie, dla których
taki człowiek jest idolem. To mniej więcej tak samo, jakby wielbiono boksera za
to, że był dobry w trzeciej, piątej, czy dziesiątej rundzie. I jako fachowiec
od lania po pysku pokazał, że potrafi walczyć, ale ostatecznie ląduje ryjem na
deskach, gdyż nie uważał i zlekceważył przeciwnika, ponieważ był zadufany w
sobie, bezczelny oraz arogancki. Ostatecznie nie przegrał dlatego, że był
gorszy, tylko dlatego, że nie szanował przeciwnika.
Wiele opisywanych w książce niepowodzeń, nie było skutkiem
złego rozeznania, lecz wynikało z zadufania w sobie osób mających wpływ na życie setek tysięcy ludzi, co zawężało horyzonty
myślowe i wypaczało postrzeganie rzeczywistości. Początek wojny, to niemieckie
sukcesy. Aneksja Austrii oraz Czechosłowacji, tuż przed wybuchem wojennej
zawieruchy, a później napaść na Polskę i to z pomocą Sowietów! Napad na kraj,
który nawet gdyby przetopił wszelką stal jaką posiadał, od puszek po konserwach
zaczynając, a na żelaznych mostach kończąc, to i tak nie byłby w stanie
wyprodukować tyle broni co Niemcy.
Hans - Dieter Otto jak na fachowca przystało, nie nazywa
pewnych decyzji, tak jak powinien, ale określa je delikatnie, jako błędy, albo
fatalne decyzje. Były też i takie, spowodowane na przykład wywiadowczą
dezinformacją, powodującą u przeciwnika błędne rozeznanie sytuacji. Nie
zaprzeczam. Ale większość decyzji, jakie zostały podjęte przez Adolfa Hitlera -
jako nie fachowiec, mogę nazwać głupotą! Adolf był po prostu durniem, który
wywalczył władzę absolutną! Takim samym
durniem jak Napoleon, tylko znacznie większego formatu, gdyż Napoleona zżarły
chore aspiracje, a Adolfa dodatkowo GŁUPOTA!
Książka jest bardzo ciekawa. Są w niej zawarte takie
wydarzenia jak np. atak na Pearl Harbor, Bitwa o Anglię, czy lądowanie w
Normandii. Sprawy o których większość z nas słyszała, ale i mniej znane. Te
oraz inne wielkie wydarzenia, opisywane są na kilku, lub kilkunastu stronach,
ale wyciągnięte są najważniejsze fakty, jakie miały wpływ na przebieg tych
zdarzeń. W książce opisanych jest 40 ważnych wojennych epizodów, na zaledwie
314 stronach, lecz nie miałem niedosytu. W ciągu dwóch dni, wykorzystując wolny
czas, dowiedziałem się sporo ciekawych faktów dotyczących krwawych wydarzeń
ostatniej wojny. To niezły przeskok w czasie, bo jeszcze kilka dni temu
czytałem o Krucjatach!
...
„Fatalne decyzje w II Wojnie Światowej” Hans – Dieter Otto /
wydawnictwo AMBER . www.wydawnictwoamber.pl
OLDBOY65
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz