Jeszcze kilkanaście lat temu, widząc to, co posiadają zachodnie
narody, miałem kompleksy, bo oni mieli wszystko, a my Polacy klepaliśmy biedę.
Nie dlatego, że byliśmy nieudolni i nie potrafiliśmy dojść do dobrobytu ciężką
pracą, lecz dlatego, że w 1945 roku zastaliśmy przez naszych zachodnich
„Przyjaciół” sprzedani. Kilka lat wcześniej w 1939r. też nas zdradzili, nie dotrzymując
umów, pozostawili na pastwę niemieckiej bestii, a po wojnie oddali pod władanie
Rosjan, którzy stworzyli u siebie system równie okrutny i bezmyślny jak
niemiecki faszyzm. W którym i my od 1945r. musieliśmy żyć przez kilkadziesiąt
lat, snując się na końcu coraz bardziej rozwijającej się Europy i znaczniej
części świata.
Teraz, gdy mamy takie same możliwości rozwoju co inne narody, nie
mam żadnych wątpliwości, że jesteśmy gorsi od Niemców,
Anglików, Francuzów itd. Lepsi również nie, bo
patrzenie na inne narody z góry, jest niczym nieuzasadnioną arogancją oraz
pychą.
Zdaję sobie sprawę z naszych narodowych ułomności, bo który naród ich nie ma? Spośród naszych
przywar, najbardziej boli mnie to, że w większości jesteśmy bardzo zawistnymi ludźmi,
zwalczając siebie nawzajem, już od przysłownego podwórka. Rozsądna i uczciwa walka
na argumenty nie jest zła, bo czasami trzeba się spierać, przekonywać,
wykłócać, gdyż zdania są podzielone, a w zdrowym społeczeństwie nie było, nie
ma i nigdy nie będzie jednomyślności. Tylko chore systemy, starają się
wprowadzać jednomyślność, a bez przemocy tego uzyskać się nie da. Taki był Faszyzm,
Komunizm i taka jest polityka Multi-Kulti na siłę wdrażana w Zachodniej Europie.
Za kilka godzin stuknie nam 100 lat niepodległości. 100 lat,
to sędziwy wiek! Wyobraźcie sobie, że w wygodnym fotelu siedzi sędziwa staruszka
Polską zwana, jedni Polacy przynoszę jej kwiaty i bombonierki w prezencie oraz
składają życzenia, a inni na nią złorzeczą, opluwają i wygrażają pięścią. Bo
kiedyś coś tam, komuś nie dała, lub nie zrobiła tego, co sobie życzyli!
Nie wiem jak będzie jutro w Warszawie. Bo nawet jeden
złowrogi okrzyk, jaki może wyrwać się jakiemuś oszołomowi ze stutysięcznego
tłumu, niemieckie media nadające w Polsce, za pomocą swoich polskich sługusów,
rozdmuchają do rangi wojny domowej. A rodaków zgromadzonych na Marszu
Niepodległości, zmieszają z błotem nazywając Nazistami, by upodlić nas w
oczach świata.
Bez względu na to jak będzie jutro w Warszawie i innych miastach. Cieszę się z tego, że
mogę to pisać po polsku, mówić po polsku oraz myśleć po polsku. Dlatego nie mam
wątpliwości w kwestii polskości. Zasłużyliśmy sobie na własne miejsce na ziemi,
ciężką pracą i walką. To prawda nasi przodkowie robili mnóstwo błędów, które
osłabiały nasz kraj i doprowadziły do upadku, ale byli też rodacy, którzy
potrafili go rozsławiać i ulepszać. Niestety było ich znacznie mniej, dlatego
nie zawsze mieli siłę przebicia i szkoda, że tak jest również dzisiaj.
Na mojej komodzie stoi dumny Marszałek, który jest
odzwierciedleniem naszych narodowych cech; zarówno tych dobrych jak i złych. Ale
w jego przypadku, dobre cechy zaowocowały tym, że możemy obchodzić jutrzejsze
święto.
OLDBOY65
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz